Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No41 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— To zdejm żałobę.
— Czyż to wypada?...
— Dla czegożby nie?... Co do mnie, uważam za wierutne głupstwo żałobę po mężu, który cię wydziedziczył.
— Dobrze... ubiorę się w suknię gris-perle i wezmę białą różę we włosy.
— Będziesz prześliczną i wszystkie lornetki z krzeseł zwrócą się w tej chwili na ciebie.
— Pokażę się tedy w teatrze i cóż będzie dalej?...
— Ukłonię ci się z uszanowaniem z krzeseł, ty odpowiesz mi czarującem, kiwnięciem główki, wskutek czego pójdę złożyć ci wizytę do loży...
— No a dalej?...
— Na dzisiejszy wieczór zupełnie nam tego wystarczy.
— A jutro?...
— Jutro rozpoczną się prezentacye.


XXX.
Narcyzo stało się... Neron zakochany!....
(Racine.)

Upłynęło około ośmiu miesięcy.
Opowiemy w kilku słowach ważniej-