Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No22 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

bła jednakże, jeżeli dojdzie zemną do końca, pomimo całej swojej przebiegłości...
— Co masz mi do powiedzenia?...
— Najprzód, że całą noc przepędziłem w twoim interesie, — w interesie zarekrutowania dzielnej a niewidzialnej eskorty, któraby wraz zemną czuwała nad tobą, gdy nadejdzie stosowna po temu chwila...
— I powiodło ci się... mój drogi?...
— Musiało... skoro o ciebie chodziło!... Tak jest, zrobiłem wszystko co potrzeba i zapewniam, że podczas jutrzejszej nocy, doskonale będziesz strzeżoną!... Trzeba jednak wszystko teraz przewidzieć, powiem ci zatem jak masz postępować, jeżeli ufasz mi jeszcze w zupełności.
— Ufam ci ślepo!... — odpowiedziała Joanna, — i cokolwiek każesz, zrobię to bez wahania.
Pan de Credencé ujął prześliczną rączkę pani Castella i złożył na niej gorący pocałunek.,br> — Przedstawiają się dwie hypotezy, tak zaczął dalej: — Albo Raymond jako baron de Saint-Erme, zjawi się dzisiaj u ciebie, co mi się jednak nieprawdopodobnem wydaje, albo tak jak napisał we wczorajszym liście, fiakr oznaczony nr. 125 zajedzie przed hotel