Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No285 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nie była uzasadniona, błądziła to w prawo to w lewo, czepiała się każdego, kogo się dało, ale naprawdę nie znajdowała gruntu.
Trafił jednak nareszcie do celu: — podejrzenia skierowane przeciwko tobie nie były nieuzasadnione.
Pan Castella wyzwał cię na pojedynek!...
— Więcej jak wyzwał!... — wykrzyknął hrabia, — wyrządził mi taką zniewagę, że ją tylko we krwi zmyć było można.
— To też nazajutrz o wschodzie słońca, padł ugodzony przez ciebie, ażeby się już więcej nie podnieść.
— Ja tak samo jak i on narażałem przecie życie... zginął w szlachetnej walce, że jednak pojedynek, na żądanie margrabi odbył się bez żadnych świadków, uznałem za stosowne umknąć przed poszukiwaniem policyi i zaraz powróciłem do Francyi.
— Miałeś zupełną racyę, mój drogi, skoro bowiem znaleziono zakrwawionego trupa mojego męża, głoszono, że nie zginął w pojedynku, lecz został zamordowany...
— Cóż chcesz?... świat jest zawsze jednakim!. ..najczęściej sądzi z pozorów!.. szczęście że dostałem się za