Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No274 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Przypatrz mi się dobrze, a sam to najlepiej ocenisz.
— Prawda! Wyglądasz świeżo i pięknie jak zawsze...
Nie był to w cale komplement.
Miła twarzyczka młodej kobiety jaśniała radością, a była zarumienioną trochę...
Blanka wzięła męża pod rękę i udali się w głąb parku.

∗             ∗

Upłynęło dni kilka.
Życie mieszkańców Folie-Normand powróciło do zwykłego szczęśliwego spokoju.
Nic nie wróżyło burzy.
Ale często powierzchnia morza jest gładką niby szyba, właśnie przed nawałnicą.
Nie mamy wcale zamiaru rozpisywać się o zazdrości, najgorszej z ułomności ludzkich, bo sprawiającej największe cierpienia, tym co ją żywią i tym co się stają jej ofiarą...
Ktokolwiek uczuł ją w swojem sercu, nie może się jej już pozbyć tak prędko.
Młoda margrabina powtarzała sobie bezustannie, że Gaston i Joasia zasługują na największe zaufanie, że podejrzewać ich byłoby straszną z jej strony zniewagą, a jednak były chwi-