Strona:Listy Jana Kazimierza do Maryi Ludwiki 07.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

koniecznie z Wielkiej Kancelaryi) poszlę Ci natychmiast, skoro tylko przybędzie Kanclerz W., którego teraz tutaj nie ma.
Dziękuję Ci bardzo, żeś mi zrobiła tak dobrą opinię u swojej siostry; zapewniam Cię, że cokolwiek w tej materyi zdziałałem, stało się to przez miłość dla Ciebie.
Zawezwij do siebie O. Schoenhofa i zapytaj go, czy wygotował to pismo, które mu poleciłem na wyjezdnem z Warszawy, i każ je sobie odczytać; a jeśli uznasz za stosowne dodać jeszcze coś nadto, daj mu wskazówki, odpowiednie swemu mniemaniu: wiem, że rozumiesz dobrze, co chciałem powiedzieć i o jakie pismo mi chodzi.
Mamy tu wyborne melony, i to w wielkiej ilości, — posłałbym ci je chętnie, gdyby to było możliwe; i innych owoców, gruszek, jabłek, śliwek, także wielka obfitość. Prawda, że gorąca są nadzwyczajne. Nie nasuwa mi się nic więcej pod pióro; ściskam Cię z całego serca.


3. (Pis. r. sekr. Trabuc’a).Bez daty [wrzesień, 1663] [1].

Pour respondre aux deux derniers poincts de vostre lettre du 7. de ce mois, touchant la maison de fillets, Je vous diray qu’ ayant fait reflection sur ce qu’ elle est bastie sur des fundements de rien iusques là, que les vents la secouent si estrangement quelque fois qu’ il semble qu' elle menace ruine, J’ ay trouvé qu’ il y auroit beaucoup a craindre, si on y logeoit les menusiers, a cause que c’ est un rude mestier et, qu’ en coignant, ils pourroient beaucoup nuire a ce foible bastiment. Quant au faiseur de porcellaine. J' y trouve aussy des inconveniants: car il y faudroit bastir des fours de cheminees et de poyles, outre que J' ay fait dessein d’ y loger le Pere Sool [2], ne pouvant plus souffrir l’ incommodité qu’ il a, de venir tous les jours de la Ville au Pallais a pied, et que la moytie tant du hault que du bas de ce logis m' est necessaire pour mettre mes fillets

  1. Jestto jedyny list niniejszego zbioru, nie opatrzony żadną datą. Z treści jego wynika, że przypada on na czasy konfederacyi i buntów wojska z r. 1663. Ostatni ustęp listu pozwala datę jeszcze dokładniej określić. Mowa tam o przybyciu posła brandenburskiego, Hoverbecka, i o przywiezionym przezeń darze elektora Fryderyka Wilhelma, w postaci karety i kilku par koni. Otóż z relacyi Hoverb., wyd. w zbiorze »Urk. und Act. etc.«, dowiadujemy się, że właśnie w połowie września Hov. dar ten doręczył po audiencyi królowej (T. IX, str. 426, w liście z 14 września roku 1663 pisze H.: »P. S. Die Kalesche und die Pferde habe ich der Koenigin im hiesigen Lustgarten, wohin Sie mich und den paepstlichen Nuntius beschieden, uebergeben. Sie setzte sich sofort hinein und ruehmte, dass sie sehr sanft gienge. Auch die Pferde gefielen ihr sehr wohl und gab sie zu verstehen, dass sie den Koenig darum angehen werde«). Jak widać z listu J. Kazimierza, udała się królowa w istocie do męża z prośbą o udział w tym darze. Jeżeli doręczenie daru nastąpiło w połowie września, a królowa zaraz do męża napisała, to król mógł także jeszcze w ciągu września odpowiedzieć.
    Że niniejszy list wyprawiony został niezawodnie wkrótce po liście nr. 1, pisanym z Husiatyna d. 4 września, to widać z ustępu przedostatniego w PS.: »Je vous l’ay envoyé de Usiatyn etc.«
  2. O. Sool, częściej nazywany w innych źródłach »Sohl«, Jezuita, spowiednik króla, z rodu Niemiec. (Urk. u. Act. IX, str. 377, 388 i t. d.)