Strona:Listy Annibala z Kapui (Przezdziecki) 224.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

uprzejmość, że go chciał odwiedzić; oraz obiecał wywzajemnić się uczuciami uprzejmości, równie jak i wszyscy N. N. Arcy-Xiążęta Austryaccy; i zachować pokój zawarty pod powagą Ojca Św. i Stolicy Apostolskiéj, dla których zawsze będzie miał największe uszanowanie. Usiedli potém Xiążęta i nam Posłom usiąść kazano, i czas jakiś poufale z sobą rozmawiali. Poczem Król wyszedł, a N. Maxymilian towarzyszył mu aż do jego apartamentu[1]. O godzinie obiadowéj Król J. M. sam przyszedł po N. Maxymiliana; a dniem pierwiéj jeszcze zaproszeni byliśmy Poseł J. M. Cesarski i ja. Xiążęta zasiedli we dwóch na pierwszem miejscu u stołu, N. Maxymilian po prawéj ręce; a z nimi my tylko jedni; Senatorowie zaś przy osobnym stole[2]. Podczas obiadu Xiążęta ciągle

  1. W liście Goślickiego: „Siedzieli z sobą chwilę, potym trąbiono i bębniono do obiadu. Król J. M. się przebrał odszedłszy, i wstąpił za się pość, idąc do stołu. W drodze dał mu prawą rękę chociaż się Arcy-Xiąże wzbraniał, ale mu Król jako gospodarz gościowi honor ten ostawił, i u stołu dał mu prawą rękę. Rozmawiali z sobą, pili prze zdrowie Ojca Ś. do siebie, prze Cesarskie, prze Królewskie, prze Arcy-Xiążece, prze Królowéj, prze Radę Koronną: i do nas rad pił. Ano w radości dzień ten przeszedł, i doprowadził go Król do pokoju, i on też odprowadził Króla do pokoju potem się we wtórym gmachu rozeszli i dobrą noc sobie dali.
  2. W liście Goślickiego. „U drugiego stołu Rada koronna, i było czterech Biskupów też. X. Kardynał i P. Wojewoda Krakowski Firléj, już wyjechali do Cesarza, do