Strona:Listy Annibala z Kapui (Przezdziecki) 163.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

miliana, coby na przypadek wojny zawsze zawadzało. Zdaje się nakoniec, że ten Pan chciałby pokazać przed światem, iż jak umiał zwyciężyć, tak też będzie umiał pokój zawrzeć, ale zarazem zabezpieczyć swoje interesa i téj Korony. Inaczéj nie dałby się taki człowiek nakłonić do złożenia broni, a tem samem wielkiéj części swojéj powagi. Luboć jak powiedziało się, nie ma pieniędzy; jednak na wypadek wojny byłby pobór powszechny; a pospolite ruszenie obowiązane do służby konnéj, liczne jest i nader dzielne; a nie ma wątpienia, że wkrótkim czasie byłoby gotowe nietylko na obronę kraju, ale nawet do napadów na granice Cesarstwa. Już dwie wici poszły po całym kraju; za trzeciemi cała szlachta obowiązana jest stawić na koniu i zbrojno, gdzie potrzeba będzie. W wojnie odpornéj służą o własnym koszcie. Gdyby zaś była obawa od przeciwnéj siły wojskowéj nieprzyjacielskiéj, kto wie czy nie dopomogliby Turcy i Tatarzy; a już jedni i drudzy ofiarowali pomoc swoją. Jeszcze raz muszę powtórzyć W. X. Mości, że to jest doskonała kawalerya. Prawie cała uzbrojona jest w pancerze, a niektórzy noszą hełmy, i kopie z Węgierska długie i mocne; na pochwie rzemiennéj (calzuolo di corame) zawieszonéj z prawéj strony, opierają kopie, i doskonale nacierają. Wielu z nich ma też pistolety przy łęku u siodła. Przyzwyczajeni znosić zimno i niewygody na polu.
Kardynał J. M. nie szczędził starań aby zaskarbić sobie ile można było przyjaźń i pomoc Kanclerza, pisywali do siebie często i uprzejmie. Ten Pan kilka