Strona:Listy Annibala z Kapui (Przezdziecki) 114.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


    wiele panowanie od Boga Wszechmogącego. Z wielkim pośpiechem ruszyłem ku Wieluniowi; a w nocy z Czwartku na Piątek, Stanisław Stadnicki uderzył na straż naszą trzy mile pod Wieluniem, w Parzymiechach. W tém miejscu stoczył z nim bitwę Wojciech Kiral, i wnet przepędził go do bliskiego lasu. W tym odwrocie wielu z nich potraciło kopie, armatki (bombardae) i worki z amunicyami, także kilka koni; z tych wiele ranionych, a koń Stadnickiego pod nim zabity; Dnia wczorajszego, gdy po tej porażce powrócili do Wielunia, przestraszyli Maxymiliana i jego wojsko. Jam obóz rozłożył w lesie o dwie mile od Wielunia. Maxymilian postawiwszy straże od strony mojego obozu, dla przeszkodzenia na wzięcia języka, o pierwszéj godzinie nocnéj, cofnął się na Szląsk ku miasteczku Byczynie, które odległe jest na 3 mile od Wielunia. Z przyczyny zostawionéj przez niego tylnéj straży, o tém cofnieniu się jego dopiero za dnia dowiedzieć się mogłem. Ruszyłem z wojskiem pomijając Wieluń, w to miejsce, do którego się on udał; część wojska posłałem na całą noc w pogoń za nim, aby go, jeśli można będzie, w Byczynie oblegli. Sam za nimi wyruszę, jak skorą xiężyc świecić zacznie. Strasznie pospiesza bez wszelkiéj powagi: jak mogą pędzą za nim konni; wielu broń rzuca za sobą. To go zatrzymało, i spóźniło że miał sobie doniesioném, iż Starosta Wieluński (*) tylko nadchodzi. Co daléj nastąpi, o tem W. Kr. M. doniosę. Tymczasem masz W. K. Mość za co Bogu Wszechmogącemu dziękować, że z państw W. K. M. spółzawodnik, tylu Cesarzów potomek, i brat Cesarski, z największym wstydem w nocy zemknął. Wojska W. K. Mości i moje służby W. K. Mości polecam.
    Dan ze wsi Zadłuby dnia 23 Stycznia 1588 r.
    W. K. M. Pana mego Miłościwego Rada i Sługa.

    Jan Zamoyski.

    (*) Alexander Koniecpolski.