Strona:Listy Annibala z Kapui (Przezdziecki) 083.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

do téj chwili. Dnia 23 z rana, było to w Niedzielę, w Kościele OO. Bernardynów (Padri di S. Frances-

    ta Sekretarza Wielk. X. Toskańskiego, tak opisuje Elekcya Maxymiliana, gdy stronnictwo przeciwne Szwedowi, prawie całkowicie za W. X. Moskiewskim obstawało: „W Sobotę, (22 Sierpnia), Zborowscy i Wojewoda Poznański, (Górka) postanowiwszy koniecznie okrzyknąć Maxymiliana, jak byli obiecali; kazali zaprosić Kardynała (Radziwiłła) i Kasztelana Trockiego, brata jego, i wszystkich Litwinów do swojego koła. Ale tylko Kardynał i Kasztelan Trocki brat jego, z tych którzy tam poszli, wotowali z nimi, a wszyscy inni za Moskiewskim. Tak więc Kardynał który przyszedł umyślnie dla obwołania Maxymiliana, widząc że to niepodobnem było dnia tego, sumiennie postąpił; bo wyszedł z koła, z zamiarem powrócenia, i poszedł do Wojewody Wileńskiego (Mikołaja Radziwiłła), do Wojewody Trockiego (Jana Chlebowicza) do Sapiehy Podkanclerzego Litewskiego, i zaczął ich prosić, aby się zgodzili na tę Elekcyą, która była możliwa i powagą swoją oderwali umysły szlachty (po największéj części im podległéj) od W. X. Moskiewskiego za którym się daremnie silili. Ale gdy niemógł tego otrzymać, nie wrócił już do koła, ale do domu, straciwszy nadzieję osiągnienia zamiaru swego. Było to w Sobotę, w pół godziny po zachodzie słońca (passata la mezza hora di notte), gdy przybiegł szlachcic wysłany z koła do Kardynała, prosząc go aby powrócił i prosił szlachtę aby się zebrała nazajutrz, gdyż inaczéj z powodu niedzieli, i zawikłania całego interesu, na niczém się skończy. Kardynał zdecydował się powrócić, a gdy się już zbliżał, Biskup Kijowski (X. Woroniecki) okrzyknął Królem Maxymiliana; żołnierze zaczęli strzelać ze strzelb i z dział jakie mieli i krzyczyć vivat, vivat; i tak do domów wrócili.“ (Ciampi Biblit. Critika I. str. 125).