Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No257 p3 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pyta... Najlepiejby zrobił, gdyby sprzedał... Tylko, czy znajdzie kupca...
— Czy nieszczęśliwy, co się zastrzelił, miał jaką rodzinę? — zapytał Vogel.
— Miał bardzo ładną żonę, jak zapewniały służące, bo sama ona, nie wychodziła nigdy... była też tam jeszcze mała dziewczynka siostra męża, czy żony, nie umiem panu powiedzieć...
— I cóż się z niemi stało?...
— Wyjechały zaraz po wypadku nie słyszałem odtąd nic o nich...
— Dziękuję panu — powiedział Herman — już się zdecydowałem...
— Poszukać właściciela?...
Vogel, powiedziawszy to, skłonił się uprzejmemu właścicielowi pralni i powrócił na stacyę.
Na twarzy, nad którą w tej chwili nie czuwał, odbiło się głębokie zniechęcenie.
Zagadka, którą usiłował rozwiązać, stawała się coraz zawilszą.
Jak tu odnaleść ślad od tak dawna zgubiony?
Ex-kasyer znał skromne gusty Walentyny i zamiłowanie jej do samotności.
Najzupełniej był przekonanym, że pomimo ogromnej sukcesyi, otrzymanej tak niespodzianie, żyła skromnie z młodszą swoją siostrą, żyła zdala od świata.
Co przedsięwziąć, ażeby je odnaleść?
Wszelkie poszukiwania są niepewne, były traceniem czasu napróżno.