Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No243 p3 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mnie nie należy... Powiedziałem, dla czego nie mogę kończyć interesu... Żegnam... Najniższy sługa... pana... barona!...
Rodier skłonił się lekko i ku drzwiom zamierzał.
Wiadomo, że człowiek twardnieje pod nawałem uderzających weń ciosów.
Podczas rozmowy z panem Chatelet, Herman zniósł wszystkie upokorzenia, połknął wstyd swój cały.
Cóż go obchodziła opinia jakiegoś tam tapicera?
Chciał pieniędzy, chciał ich zaraz, natychmiast, ażeby zniknąć z widowni.
Nie miał odwagi poszukiwać innego nabywcy i na nowo targ rozpoczynać.
— Zostań pan! — zawołał. — Przekonanym, że wszystko ci jedno, jak się nazywam... To, co chcę sprzedać, do mnie należy... mam rachunki pokwitowane, jako dowód... Baron de Précy umawia się z panem i jego w księgach swoich zapiszesz... Czy może być co prostszego w świecie?
Tapicer robił jeszcze trudności, dla formy, rzecz prosta jedynie, dla tego, aby wyeksploatować, o ile się da trudne położenie klijenta.
Przyniósł z sobą sześć tysięcy franków i był zdecydowany dać tę sumę za to, co warte było dwa razy tyle — a jednak po długich targach, skończył na czterech tysiącach, i to jeszcze z warunkiem, że odźwierny pozwoli mu zabrać natychmiast wszystko, co nabył.
Vogel przystał i na to.