Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No51 p2 col1.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

postaci drobnej miedzianej monety, obficie do jej miseczki rzucanej.
Na nieszczęście, Morales do licznych nałogów jakie posiadał, dołączył nowy nałóg... szulerstwo.
Marzył o zbogaceniu się przez wielką wygranę; zabierał więc pieniądze zarobione przez siostrę i grał... ale zawsze przegrywał.
Sprzykrzyło się wkrótce Carmenie i chciała skończyć z życiem, jeżeli jaka nadzieja nie pokrzepi jej sił wyczerpanych.
W takiem usposobieniu udała się do wiedźmy z ostatnim talarem, za który Morales pragnął był wyprawić sobie kolacyę.
Resztę już wiemy.
Kiedy Carmen skończyła opowiadanie swoje, słabe światło dnia zaczęło przedzierać się do pokoju po przez szybki w ołów oprawne.
Przy światełku tem bladła świeca dopalająca się w lichtarzu.
— A więc, panie baronie, rzekła, role nasze zamienione... Ja nic nie wiem o panu, nie znam projektów pańskich... nie znam przyszłości, jaką mi pan przeznaczasz, a zupełnie oddałam się na łaskę dyskrecyi pańskiej. Trzymasz pan życie moje w swoim ręku... Niebezpieczne to zwierzenie, nie rozsądne nawet, co prawda, i kto wie, czy wynagrodzonem czy ukaranem zostanie... Cóż pan ze mnie zrobić zamierzasz?..
— Królowę... odpowiedział Kerjean.
— Co?... zawsze ta sama obietnica!.. zawsze królestwo i... korona!...
— Zawsze, bo to obietnica prawdziwa!... Tak