Strona:Brzydkie kaczątko (Hans Christian Andersen) 020.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mnie zabiją! Wszystko mi już jedno. Lepiej być zabitym przez te cudne ptaki, które kochać muszę, niż szczypanym przez kaczki, dziobanym przez kury, potrącanym i odpychanym przez wszystkie zwierzęta i ludzi. O, lepiej, lepiej umrzeć!
I popłynęło naprzeciw łabędzi, które, ujrzawszy przybysza, potężnie zaszumiały wielkiemi skrzydłami i skierowały się prosto ku niemu.
— Zabijcie mię! — zawołało brzydkie kaczę — i pochyliło głowę, oczekując śmierci.
Ale cóż to? Cóż widzi w zwierciadlanej fali? Wszakże to jego obraz? Jego własny! Jego? To już nie brudno-szare, brzydkie i niezgrabne kaczę, to łabędź biały! Kaczę stało się łabędziem!
Chociaż się urodziło pomiędzy kaczkami, lecz z łabędziego jaja, więc i ono także łabędziem stać się musiało nakoniec!
W tej jednej chwili zapomniało nagle o nędzy, o cierpieniach, czuło się tylko szczęśliwe niezmiernie i po raz pierwszy radośnie witało świat piękny, życie i braci-łabędzi, które pływały wkoło, oglądając towarzysza i pieszczotliwie głaszcząc go dziobami.
Kilkoro dzieci wbiegło do ogrodu i zaczęły z brzegu rzucać w wodę bułki i smaczne ziarna. Wtem jeden chłopczyk zawołał:
— Nowy łabędź nam przybył! Nowy łabędź!
Inne dzieci także zaczęły klaskać w ręce i skakać, powtarzając:
— Łabędź nam przybył! Łabędź! Jaki śliczny! Najpiękniejszy, najpiękniejszy!
I rzucały ciastka i bułkę do wody, sprowa-