Ta strona została uwierzytelniona.
Znam ja tajnie wyroku,
Miłą ci rzecz obwieszczę;
Choć mąż zginął od roku
Ja go wskrzeszę dziś jeszcze.
Co, co? jak, jak? mój ojcze!
Nie czas już, ach nie czas!
To żelazo zabojcze,
Na wieki dzieli nas!
Ach znam, żem warta kary,
I zniosę wszelkie kary,
Byle się pozbyć mary.
Zrzekę się mego zbioru,
I pójdę do klasztoru,
I pójdę w ciemny las.
Nie, nie wskrzeszaj mój ojcze!
Nie czas już, ach nie czas,
To żelazo zabojcze,
Na wieki dzieli nas!
Starzec westchnął głęboko,
I łzami zalał oko,