Strona:Adam Mickiewicz Poezye 1822 S052.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Mnie choć to wszystko w umyśle przytomne,
Pociechy szukam, nie sławy;
Lepiéj wam powiém, jeżeli przypomnę,
Jakie z nią miałem zabawy.

Maryla słodkie miłości wyrazy
Dzieliła skąpo w rachubie;
Choć jéj kto kocham, mówił po sto razy,
Nie rzekła nawet i lubię.

Za to więc w Rucie pod północną chwilę
Kiedy się wszyscy spać kładą,
Ja na dobranoc żegnając Marylę,
Taką straszyłem balladą.