Chodząc naszym cmentarzykiem

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki

Antoni Kucharczyk

Chodząc naszym cmentarzykiem
Upatrzyłem sobie brzozę,
Pod jej cieniem i krzyżykiem
Na sen wieczny się położę.

Już się teraz wcześniej zgłoszę
Do proboszcza przy kościele
I na mój grób go poproszę
Pod tą brzozą na parcelę...

Bolała mnie dola marna
Braci głodnych, nieszczęśliwych,
Niech choć brzoza ta cmentarna
Moim sercem się pożywi...

Żałowałem, że przedwcześnie
To ich życie cmentarz tłumi
Niech ta brzoza w zimie, wieśnie
Ten żal z serca mego — szumi...

Gdy wiosenna gaśnie zorza,
Mgła jesienna wioskę mroczy,
Nad mym grobem rosą brzoza
Niech łka, jak me żywe oczy...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Antoni Kucharczyk.