Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego/Dwa kierunki
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego |
Rozdział | I Okres. — Do 5 listopada 1916 |
Wydawca | Księgarnia J. Czerneckiego |
Data wyd. | 1920 |
Druk | Drukarnia J. Czerneckiego w Krakowie |
Miejsce wyd. | Kraków, Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W chwili wybuchu wielkiej wojny światowej u zbiegu miesięcy lipca i sierpnia 1914 roku zarysowały się w polskiem społeczeństwie dwu zasadnicze kierunki. Jeden z nich ześrodkował się głównie w dawnej Galicyi i znalazł swój wyraz w uchwałach krakowskich z 16 sierpnia 1914 r., tudzież w utworzeniu na ich podstawie legionów polskich; drugi skupił się na razie około odezwy naczelnego wodza wojsk rosyjskich, Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza. Oba przeszły w ciągu długoletniej wojny ewolucyę: Na pierwszy z nich, oparty o zbrojne współdziałanie z Austro-Węgrami, wpływały częściowo sojusz dawnej monarchii habsburskiej z cesarstwem niemieckiem, częściowo zaś — zwłaszcza w drugiej fazie wojny — rozbieżność zapatrywań i interesów obu centralnych mocarstw w zakresie kwestyi polskiej. Drugi z nich doznał istotnego przekształcenia po upadku caratu w Rosyi, co rozwiązało państwom entente ręce w kwestyi polskiej. Na podstawie różnicy w zapatrywaniach obu tych kierunków na pewne kwestye państwowo twórcze w okresie okupowania ziem polskich przez byle państwa centralne uzyskał pierwszy z tych kierunków miano aktywistów, drugi pasywistów.
Geneza pierwszego z obu kierunków sięga nieco jeszcze wstecz, na kilka lat przed wybuchem wojny. Już pierwsze przygotowania mobilizacyjne w Austro-Węgrzech wskutek ogłoszenia aneksyi okupowanych dotąd krajów Bośni i Hercegowiny w 1908 roku, były poważnym bodźcem do jego silniejszego rozwoju. To też drugie, na większą skalę zakrojone, zarządzenia mobilizacyjne, wydane skutkiem wybuchu wojny bałkańskiej w ostatnich miesiącach 1912 roku, sprawiły, że ten kierunek wypowiedział się już całkiem wyraźnie i otwarcie.