Zaręczyny Jana Bełzkiego (Weyssenhoff, 1920)/Dnia 12-go marca

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Weyssenhoff
Tytuł Zaręczyny Jana Bełzkiego
Rozdział Dnia 12-go marca
Pochodzenie Nowele
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1920
Druk Wł. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa; Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Dnia 12-go marca.

Napisała do mnie tak czule, tak po kobiecemu, pytając o powód mego oddalenia. Umie ona być kobietą, kiedy raczy, kobietą, zbrojną we wszystkie wdzięki i zdrady. Miesiąc już chyba nie widziałem świeżego jej pisma, bo w ostatnich czasach byliśmy ciągle razem. I to pismo przeniosło mnie w dalekie, dalekie czasy, aż do przeszłego roku, kiedy mi Celina zaczynała okazywać wyraźniejsze współczucie. Chowam jeszcze list, na takim samym pisany papierze z owej epoki młodej, pełnej zachwytów i fantazyi. Zdaje mi się nawet, że dzisiejszy bilecik miał inny, dawniejszy zapach?
Podarłem go i rzuciłem, nie dając rozkołysać się wspomnieniom. Ciągle to wahanie myśli między skrajnemi wątpliwościami utrzymuje mnie przy siłach, a sił mi wobec tego, co będzie, potrzeba. Gdybym zaczął płakać, wypłakałbym chyba serce z siebie.
Muszę jednak do niej pójść, bo się czegoś domyśli.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Weyssenhoff.