Z rozmyślań Polaka/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Buchner
Tytuł Z rozmyślań Polaka
Rozdział 27. U lekarza
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1926
Druk Jan Świętoński i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


27. U LEKARZA.

Jestem doktorem medycyny i zajmuję się wielce postępami wiedzy lekarskiej.
W tych dniach zgłosił się do mnie jakiś skromnie odziany człowiek o niezmiernie mądrych oczach i wymienił swoje nazwisko. Był to znany socjolog.
— Panie doktorze — rzekł — czy sprawa transfuzji krwi z osobnika na osobnika zrobiła już znaczne postępy?
— Zrobiła i to duże — odparłem. — Jest to obecnie zabieg niezbyt trudny.
— A czy pan, panie doktorze, chciałby się przysłużyć Polsce, jak nikt dotąd jej się nie przysłużył?
— Ależ z radością — odrzekłem. — Takiej sprawie gotów jestem poświęcić resztę życia.
— To niech pan doktór myśli dnie i noce nad tem, ażeby wynaleźć sposób przenoszenia na naszych rodaków krwi z pszczół lub mrówek.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Buchner.