Z martwych wstanie
Stoimy wobec Niego niemi
Z ustami otwartymi do krzyku
Patrzymy na Niego, patrzymy na krzyż
A On przecież w nas jest
Cały czas Żywy
I poszli trzeciego dnia
Jak oznajmia Pismo
A nie było Go tam
Gdzie być powinien
Jaka z tego nauka, że wystarczy
Wierzyć i już jesteśmy świadkami
Czegoś, co się nie mieści
W naszym pojęciu
— — — — — — — — — — —
A przecież zabijano go wielokrotnie
Wraz z każdym, który z Jego imieniem
Konał, zanim zobaczył cokolwiek
Czy było to w Katyniu, Oświęcimiu
Czy pod Monte Cassino
A dzisiaj?
— — — — — — — — — — —
Jest bardziej niż kiedykolwiek dotąd
Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję i/lub modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.
Kopia tekstu licencji umieszczona została pod hasłem GFDL. Dostepne jest również jej polskie tłumaczenie.