Wierzenia pierwotne i formy ustroju społecznego/Rozdział III/II

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Bronisław Malinowski
Tytuł Wierzenia pierwotne i formy ustroju społecznego
Podtytuł Pogląd na genezę religii ze szczególnem uwzględnieniem totemizmu
Wydawca Akademia Umiejętności
Data wyd. 1915
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

II.

Przedewszystkiem postarajmy się o określenie zasadniczej postawy uczuciowej człowieka prymitywnego w stosunku do otoczenia na podstawie ogólnych rozważań o pierwotnych warunkach istnienia.
Totemizm nie jest oczywiście „religią pierwotną“ par excellence, jak to twierdzi Durkheim w swem dziele o „pierwotnych formach religii“. Ale jest to niewątpliwie jedna z typowych form religii ludów o bardzo nizkiej kulturze i jest tak szeroko rozpowszechniony, że Wundt w cytowanem dziele słusznie mówi o.okresie totemicznym“ kultury (Totemisches Zeitalter). Dlatego, chcąc sprowadzić podstawy totemizmu do pewnych zasadniczych warunków istnienia, trzeba wziąść pod uwagę ogólne warunki bytu człowieka pierwotnego, stojącego na niezmiernie nizkim stopniu rozwoju, konkretnie, człowieka o neolitycznym typie kultury.
W poprzednim rozdziale odbyliśmy przegląd różnych przeżyć uczuciowych, bez względu na stopień rozwoju ludzi, u których je spotykamy. Obecnie pytanie nasze będzie: jakie są typowe reakcye uczuciowe człowieka, stojącego na bardzo niskim stopniu kultury, specyalnie zaś, jakie będą jego reakcye w stosunku do otoczenia?
Jak widzieliśmy poprzednio, istnieją zasadnicze typy uczuciowe, które stale i niezależnie od stopnia kultury panują w życiu duchowem człowieka i prowadzą do wyobrażeń religijnych. Śmierć i życie zagrobowe są, być może, najdoskonalszym typem takich uniwersalnych tematów religijnych. Widzieliśmy również, że niektóre czynniki uczuciowe, czy afektywne, jak gniew i przeżycia płciowe dają rytuały i wierzenia magiczne i religijne w niższych formach kultu, jakkolwiek nie prowadzą do religijnych zjawisk u wyżej rozwiniętych ludów. Ale te formy religijne są dla nas na razie obojętne, ponieważ są powiązane ze społecznemi tematami i odnoszą się do współżycia z innymi ludźmi, nie zaś do otaczającej przyrody. Tosamo tyczy się niektórych faktów biologicznych, jak urodziny, dojście do dojrzałości i inne. Nas obchodzi tutaj głównie kwestya, w jaki sposób, jakimi drogami działa otoczenie uczuciowo na człowieka.
Niektóre zjawiska natury działają w sposób niezmiernie silny, wzbudzając uczucia strachu, podziwu i grozy. Do tej kategoryi należeć będą niewątpliwie zjawiska takie, jak wulkanizm, burze, wichry i wogóle wszystkie formy stałych kataklizmów przyrody. Ale zjawiska te, zwłaszcza wśród ludów o bardzo nizkim poziomie kulturalnym, nie przyczyniają się do wytworzenia doniosłych i powszechnych form kultu. Z jednej strony bowiem zjawiska takie, jak n. p. wulkany lub niszczące cyklony, są to fakty bądź co bądź geograficznie rzadkie, izolowane, groźne tylko dla względnie bardzo małej części ludzkości; z drugiej strony, człowiek stojący na bardzo nizkim poziomie kulturalnym, zjawiskom takim wprost ulega, czuje się wobec nich bezsilnym, nie walczy więc z niemi, nie ściera się i nie broni, jak to w pewnej mierze czynią ludzie bardziej cywilizowani, zdolni przewidywać, obliczać, strzedz się, a nawet bronić przeciw katastrofom elementarnym.
Człowiek pierwotny natomiast prowadzi z otoczeniem swem stałą i nieubłaganą walkę o byt w najelementarniejszej formie. Ta ciągła walka o zdobywanie pokarmu i odpieranie napaści zwierząt dzikich jest niewątpliwie głównem i jedynem prawie źródłem stałych, regularnych i ze wszechmiar doniosłych przeżyć uczuciowych, odnoszących się do otoczenia. Trzeba więc będzie szukać źródeł pierwotnej religii otoczenia w zasadniczych formach elementarnej walki o byt, oraz w podstawowych czynnościach fizyologicznych. Z jednej więc strony w formach zdobywania pokarmu i walki ze zwierzętami; z drugiej strony w akcie odżywiania się, którego przedmiotami są zwierzęta i rośliny.
W poprzednim rozdziale analizowaliśmy już wszystkie te przeżycia z punktu widzenia naszej teoryi, obecnie chodzi o zaznaczenie, że właśnie one wysuwać się będą na pierwszy plan uczuciowego życia ludzi pierwotnych. Jedzenie jest ważnym tematem przeżyć uczuciowych dla człowieka wogóle. Dla nas, którym wysoki stan cywilizacyi pozwala potrzeby pokarmu i napoju zaspakajać regularnie i systematycznie, ubiegać stale głos organizmu, uczuciowa strona tych funkcyi przedstawia się znacznie mniej intensywnie. Dla człowieka pierwotnego głód, bardzo często niezaspakajany, jest niewątpliwie źródłem silnych przeżyć afektywnych. Stan niepewności i zawieszenia, w jakim człowiek pozostaje w stosunku do zaspokajania tej zasadniczej potrzeby organizmu, musi stawiać niezmiernie często głód i powiązane z nim uczucia w samem centrum życia emocyonalnego.
Według naszej teoryi, jeżeli hipoteza o uczuciowej wartości jedzenia u ludzi pierwotnych jest słuszna, to jedzenie powinno posiadać ów wymiar mistyczny, ów charakter „mana“, właściwy zjawiskom przedstawiającym w oczach człowieka pierwotnego wartość magiczno-religijną. Poniżej przytoczone przykłady wykażą, że tak jest w rzeczywistości; liczne zwyczaje i wierzenia pierwotne do wodzą wyraźnie, że jedzenie posiada ów charakter. Jedzenie pozatem jest integralną częścią składową niezmiernie ważnych rytuałów religijnych, oraz przepisów i norm o sankcyi nadprzyrodzonej.
Możemy z powyższego wyciągnąć wniosek, że człowiek będzie przedewszystkiem zainteresowany uczuciowo, a więc i religijnie w tych przedmiotach otoczenia, które mu dostarczają środków żywności, a więc w zwierzętach i roślinach.
Ale zwierzęta i rośliny są tematami przeżyć uczuciowych nietylko bezpośrednio jako przedmioty jedzenia. Do tego, aby się stały pokarmem, muszą być najpierw przedmiotem zabiegów ekonomicznych. Przy tem stają się, jak widzieliśmy w poprzednim rozdziale, także tematem przeżyć uczuciowych innego typu. Łowy, rybołówstwo, pierwotne czynności rolnicze połączone są z uczuciami napięcia, wyczekiwania, nadziei, rozczarowań lub radości, które znów nadają tematom tych działań cechy mistyczne.
Zwierzęta są oprócz tego jeszcze przedmiotem emocyonalnego zainteresowania, jako często niebezpieczny i groźny wróg człowieka. Oczywiście odnosi się to tylko do zwierząt silnych, dzikich, drapieżnych lub jadowitych.
Sposób, w jaki człowiek pierwotny styka się z otaczającą go przyrodą, jest również zupełnie inny, niż sposób człowieka cywilizowanego. W naszych warunkach wysoko rozwiniętego stanu gospodarki społecznej podział pracy ekonomicznej odgradza nas szeregiem czynności pośrednich od przyrody, z której czerpiemy pokarm. Dla dzikiego, przyroda jest żywą spiżarnią, z której bierze pokarm bezpośrednio i własnoręcznie. Zdobywa, przyrządza on swe pożywienie i sięga po nie tylko wówczas, gdy go konieczność do tego zmusza[1].
Ze względu na te uwagi, możemy stanowczo powiedzieć, że głównymi instynktami, które określają postawę uczuciową człowieka pierwotnego w stosunku do całego otoczenia, są głód i instynkty, występujące przy obronie przeciw grożącym ze wszech stron niebezpieczeństwom, czyli instynkty samozachowawcze. Jedzenie jest jednem z głównych źródeł, określających stosunek człowieka do niektórych przedmiotów otoczenia. Przedmiotami zaś, które jako pokarm ściągają na siebie uwagę ludzką, są przedewszystkiem zwierzęta i rośliny.





  1. Oto jak Bücher przedstawia ich sposób życia: „In kleinen Gruppen, änlich den Rudeln der Tiere, schweifen sie, ihre Nahrung suchend, umher, nähren sich hauptsächlich von Früchten und Wurzeln, essen aber auch alles animalische... Jedes Individuum verzehrt sofort, was es findet, eine gemainsame Haushaltung giebt es ebensowenig, wie ein Haus... Allen Wechselfällen der Witterung und des Jagdglücks preisgegeben, schwelgen sie einmal im Überfluss... noch häufiger, aber leiden sie bitteren Mangel“. K. Bücher „Die Entstehung der Volkswirtschaft“ Tbingen 1904, str. 10, 12, 14.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bronisław Malinowski.