W ślad za górnym orszakiem...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Bolesław Leśmian
Tytuł W ślad za górnym orszakiem...
Pochodzenie Łąka
Wydawca J. Mortkowicz Towarzystwo Wydawnicze
Data wyd. 1920
Druk Drukarnia Naukowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


***


W ślad za górnym orszakiem obłoków przesuwnych,
Co kształty w miarę biegu odmieniają stale,
Światła chodzą po łące w odstępach nierównych,
Jakby wzajem o sobie nie wiedziały wcale.

Niewiadomo, co łąkę tak szerzy w bezmiary,
Czy ich zwiewność, czy cichość, czy ruch, czy jasnota?
Czy raczej nieustanna tych cieniów pierzchota,
Co się kryją — spłoszone — w parowy i jary?

Czekam, aż jedno z świateł, skupionych na jaskrze,
Dotrze do mnie wraz z przerwą obłoków na niebie
I w pierś moją uderzy — i cały się zaskrzę
I łące nagle drogę rozwidnię do siebie.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bolesław Leśmian.