Uderzenie na bagnety
Wygląd
Bęben zagrzmiał — krok większy — zbliżać się zaczęto
Sto bagnetów na czele sterczy z pod ramienia,
Na ich ostrzu miljonów leżą przeznaczenia,
I wrogów rośnie żołnierz w kolumnę ściśniętą.
Z stron obydwóch na wiatry chorągwie rozpięto,
Z pokoleniami dzisiaj całe pokolenia
Walczyć mają o palmę zwycięstwa, zniszczenia,
Dziś trjumf albo drugie męczenników święto!
Więc naprzód! Tysiące głosów z strony naszej wrzasło!
Proch z panewki! — zsypali — już biegną — skry broni
Widać w kurzu — wróg strzelił — dym zaćmił — gdzie oni!
Wszystko jak w kotle jakim zawrzało i zgasło.
Ale patrz — orzeł biały wieje przy pogoni,
Pod nim trupy — i w niebo zwycięstw bije hasło!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stefan Garczyński.