Przejdź do zawartości

Ułamki

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Juliusz Słowacki
Tytuł Ułamki
Pochodzenie Dzieła Juliusza Słowackiego tom I
Redaktor Bronisław Gubrynowicz
Wydawca Księgarnia W. Gubrynowicza
Data wyd. 1909
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
UŁAMKI.

Na ustach moich węgiel położył czerwony,
Obrócił na północ twarzą,
I kazał prorokować hymn wrący, szalony.

Narody ziemskie! kiedy was porażą,
Kiedy stracicie nadzieje,        5
Słuchajcie wieszczów — byście wiedzieli, co każą.

A naprzód temu, co krew waszą leje,
Przez usta, piersi i skórę i oczy,
I znużony jest zemstą i nie mdleje,

Trzy przekleństwa posyłam, i duch proroczy,        10
Co ma jak szatan szpony ogniste i skrzydła
I robaczliwy ząb, co trupy toczy.

Miałem lutnię, co siedem strun miała i widła,
Na nich był patyk złoty, gdzie łabędziowi
Duszy mojej spoczynek był — lecz mi obrzydła;        15

Bowiem nie mogła wydrzeć nic grobowi,
Nawet pamiątek tych, co nieśmiertelne
Powinny być — a są podobne snowi.

A więc zerwałem naprzód dwie weselne
Struny na lutni tej, i nigdy więcej        20
Już nie obudzę ich, — bo są bezczelne.


Zerwałem drugie dwie, co sto tysięcy
Wyrazów słodkich, miłych, miłośnych umiały,
I uspić smutne serce umiały najprędzej.

Zerwałem trzecie dwie, jak echo skały        25
Powtarzające wszystko, co słyszą dokoła,
Albowiem wszystko płacz, co usłyszały.

Została jedna ta, co teraz woła:
O! wy, co w prochu myśli mażecie i serca,
Z tych serc otrzyjcie rdzę — podnieście czoła!        30






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Juliusz Słowacki.