Toast (Brzeziński)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Mieczysław Brzeziński[1]
Tytuł Toast
Pochodzenie Czegóż chcą?
Wydawca Przedświt
Data wyd. 1882
Druk l'Aurore, Genève, Rue des Pâquis, 5
Miejsce wyd. Genève
Źródło skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
TOAST.

Hurra! hej hurra! nowe zwycięztwa
Do dawnych dopisz historyjo sławy:
Sypią się chresty i dostojeństwa,
W stolicy carów uczty, zabawy...
Hurra! hej, hurra! car niechaj żyje!
I wszech potęga cesarskich szpiegów,
Niech każdy zdrowie jego wypije,
Zdrowie policyi tajnej szeregów!


∗             ∗

Był naród... dzikim cara ukazem
Przeznaczon zniknąć z powierzchni ziemi,
Trzykroć morderczym tępion żelazem,
Trzykroć krwią, łzami zlany własnemi...
„Precz z Polską!“ zagrzmiał głos cara-boga
„Precz z ich językiem! precz z polskim ludem!“
I wnet rozbiega się wieść ta błoga,
I na to hasło, jak gdyby cudem
Służalców carskich zbudzona rzesza,
Jak stado sępów, na łup gotowy
Do polskiej ziemi nagle pośpiesza
Najwyższy ukaz wypełnić nowy...
I pod tym strasznym, okropnym ciosem
W niemoc popadła biedna kraina...
Cichym a pełnym boleści głosem
Swą świetną przeszłość śpiewać zaczyna,
A przyszłość... przyszłość wyrokom nieba,
Już pozostawia — i w odrętwieniu...

W chwili, gdy walczyć na śmierć potrzeba,
W złowrogiem, strasznem leży uśpieniu!
A gdy na całym świata obszarze
Budzi się życie nowe, nieznane,
Gdy drżą, potężni jego mocarze,
Do walki rwą się ludy znękane —
Gdy za postępu jasnym sztandarem
Wszyscy do lepszej dążą przyszłości —
Ludy pod głodu, nędzy ciężarem
Prawdy żądają, sprawiedliwości:
Polacy jedni cisi i niemi
Na głos tej prawdy — swe świeże męki
Pomnąc jedynie — razem z wszystkiemi
Do walki nie chcą przyłożyć ręki...
A wtem wśród smutnej, ponurej ciszy
Zjawia się garstka polskiej młodzieży,
Co myślą czystą głos prawdy słyszy,
Co w przyszłość, w szczęście narodu wierzy!
A hasłem dla nich nie czcze marzenie
O dawnej sławie szlacheckich czasów —
A celem życia — nie jest dążenie
Do karyjerowych z losem zapasów.
Ich celem — szczęście biednych, gnębionych
Nędzarzy ciemnych i uciśnionych,
Których czarnemi z pracy rękami
I czoła potem, krwawemi łzami
Cywilizacyi gmach ten wspaniały —
Dla nich zamknięty — zbudowan cały.
Szczęście i wolność tych, których praca
Trutniów, pijawek roje wzbogaca,
Swoboda ofiar nędzy i trudu —
Szczęście milijonów polskiego ludu!...

Hasłem prawdziwej życia wolności,
Równość praw wszystkich i powinności!
Życiem śmiertelna walka z carami,
I bój zacięty z pasorzytami!...
..................
Hurra! hej, hurra! Car niechaj żyje
I wszech potęga cesarskich szpiegów!
... Dziś cytadela wszystkich nas kryje...
Car wesół w pośród wiernych szeregów...
O! nie ciesz się tak ze swej wielkości
Choć my zginiemy — głos nasz nie zginie,
Bo on cierpiącej głosem ludzkości,
I zemsta ludu ciebie nie minie
Wstanie on kiedyś groźnym mścicielem
Za swoje krzywdy, nasze cierpienia —
A tyś mu zemsty najpierwszym celem —
Dla cię nie będzie tam przebaczenia!
Hurra! hej, hurra nowe zwycięztwa
Do dawnych dopisz historyjo sławy —
Sypią się chresty i dostojeństwa
W stolicy carów, uczty, zabawy...
Hurra! hej, hurra! Car niechaj żyje
I wszech potęga cesarskich szpiegów,
Niech każdy zdrowie jego wypije:
Zdrowie policyi tajnej szeregów!...

Cytadela warsz. 1879.







  1. Przypis własny Wikiźródeł Zob. Jadwiga Szczecińska, Sprawa niepodległości w poezji nielegalnej prasy socjalistycznej lat 1878-1918, Prace Polonistyczne (Studies in Polish Literature) 42 (1986), s. 279-280.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mieczysław Brzeziński.