Przejdź do zawartości

Tajemniczy opiekun/List LXV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jean Webster
Tytuł Tajemniczy opiekun
Wydawca Bibljoteka Groszowa
Data wyd. 1928
Druk Polska Drukarnia w Białymstoku Sp. Akc.
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Róża Centnerszwerowa
Tytuł orygin. Daddy-Long-Legs
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

20-y grudnia.
Drogi, Kochany Ojczulku-Tatuńciu-Pajączku — Długonóżku.

Mam tylko chwilę czasu, bo muszę wysłuchać dwóch wykładów, zapakować kufer i walizkę i zdążyć na pociąg o czwartej po południu — ale nie mogę wyjechać, nie napisawszy do pana i nie powiedziawszy mu, jak bardzo jestem zachwycona moją przesyłką gwiazdkową.
Zachwycona jestem futrem, naszyjnikiem, zarzutką z liberty, rękawiczkami, chusteczkami, książkami, torebką — ale nade wszystko zachwycona jestem panem. Ale dlaczego psujesz mnie tak, Ojczulku? Jestem tylko człowiekiem i, w dodatku, młodą dziewczyną. Czy podobna, abym z należytem skupieniem i niewzruszonym spokojem kierowała umysł mój na drogę wiedzy, jeśli własny mój Opiekun odwodzi mnie od niej błyskotkami i marnościami światowemi?
Zaczynam mieć grube podejrzenia co do tego, który z Opiekunów Domu Wychowawczego imienia Johna Griera był ofiarodawcą dorocznej choinki na Boże Narodzenie i kremu mrożonego co niedzielę! Zasługuje pan, aby być szczęśliwym za wszystko dobro, które pan czyni.
Żegnam pana i życzę wesołych świąt,

oddana panu całem sercem,
Aga.

P. S. Posyłam panu mały zadatek przyjaźni. Jak pan sądzi, mógłby ją pan polubić, gdyby ją pan poznał?






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jean Webster i tłumacza: Róża Centnerszwerowa.