Przejdź do zawartości

Tajemnice życia i śmierci/Rozdział III

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Antoni Wotowski
Tytuł Tajemnice życia i śmierci
Wydawca Wydawnictwo Księgarni F. Korna
Data wyd. 1924
Druk Drukarnia „Gloria“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


ROZDZIAŁ III.
W jaki sposób dokonał Casanova odmłodzenia margrabiny d‘Urfé. Recepta Cagliostra.

Opis wizyty Casanovy u hr. St. Germain jest mocno złośliwy — lecz trzeba tu przyjąć jedną rzecz pod uwagę — mianowicie to, że St. Germain był współzawodnikiem Casanovy.[1]
Casanova, bowiem, ten słynny Casanova, którego imię jest synonimem powodzenia u kobiet, ten Casanova, który z całym cynizmem opisuje swe przygody w swych osławionych pamiętnikach — czerpał swe główne źródła utrzymania z fałszywej gry w karty oraz z szalbierstw na tle nauk tajemnych.
Jako curiosum opowiem tu sprawkę Casanovy z margrabiną Joanną d‘Urfé.
Wynalazł był sobie Casanova, jak sam pisze w swych pamiętnikach, starą warjatkę lecz niesłychanie bogatą, margrabinę d‘Urfé.
Margrabina była całkowicie zwarjowana na tle nauk tajemnych i święcie wierzyła, iż może się ona odrodzić, odzyskać swą młodość, a nawet za pomocą kabalistycznych operacyi przerodzić się w chłopca.
Te to operacye na margrabinie[2] przyobiecał był dokonać Casanova, który jej wytłomaczył, iż należy do przepotężnego Zakonu Różokrzyżowców i że dana mu jest moc rozkazywania duchom.
Margrabina była zachwycona i bogato finansowała antrepryzę, składając datki na przeróżne stowarzyszenia tajemne naturalnie na ręce Casanovy. Lecz że operacya „przerodzenia” postępowała nader powoli, znudziło się to starszej pani, której spieszno było do odzyskania młodości i celem przyśpieszenia tejże postanowiła na własną rękę złożyć ofiarę planeto-gwiazdom, dzięki których wpływowi miała się odbyć regeneracya.
Casanova pisze: „Markiza wyciągnęła kasetkę, w której znajdowało się siedem pakietów owiniętych w blado-niebieski papier, — ofiarę, przeznaczoną jako całopalenie siedmiu planetom. Każdy z tych pakiecików zawierał funt złota, który stara warjatka, niewiadomo dla czego przetarła na proszek oraz siedem drogocennych kamieni: brylant, rubin, szafir, szmaragd, opal, topaz i chryzolit. Każdy z kamieni ważył po 7 karatów.
Cudne! zawołałem głośno — po cichu zaś dodałem — przysięgam, że żaden z demonów nieba i ziemi prócz mnie nie otrzyma tych prezentów!“
Długo łamał sobie Casanova głowę, jak otrzymać dary przeznaczone dla planet, wreszcie wpadł na koncept.
Oświadczył margrabinie, iż kabała orzekła, że dzień jej odrodzenia nadszedł, że zamieni się ona w młodą dziewczynę, lecz pod warunkiem, ukazania się boginki wód, Ondyny, i dokonania przez nią aktu całopalenia darów osobiście.
Dodawał Casanowa, że jest przekonany, iż uda mu się boginkę wód, Ondynę, wywołać.
Margrabina nie posiadała się z radości.
O Ondynę, boginkę wód, Casanova wystarał się szybko. Została nią najświeższa jego kochanka, panna Marcolina. Również szybko postarał się o kasetkę identyczną do tej, w jakiej były umieszczone dary dla planet.
Gdy nadszedł wielki dzień „odrodzenia“, ukrył Casanova Marcolinę wraz ze szkatułką w komórce, sam zaś wieczorem legł razem z margrabiną do łóżka, będąc całkowicie ubrany, w myśl rytuału przy szpadzie i w butach z ostrogami. O 12-ej ukazała się Ondyna, której margrabina na klęczkach wręczyła szkatułkę.
Ondyna przyjęła ją łaskawie i oświadczyła, że z woli duchów od dziś za rok margrabina przerodzi się w ślicznego chłopca.
Gdy margrabina wyrok ten przyjmowała ze łzami zachwytu, Casanova przemienił szkatułki, poczem Ondyna własnoręcznie na przygotowanym na ten cel trójnogu dokonała spalenia lecz... pustej szkatułki, poczem — znikła.
Taki miała przebieg scena odrodzenia margrabiny d’Urfé, z której wszyscy, nie wyłączając Ondyny, pozostali mocno zadowoleni....
Dotychczas pisałem tylko, że głównie popisywali się szarlatani możnością przedłużania życia i przywracania młodości, lecz nie przytoczyłem, jak winno się to odbywać. Istnieje w tym względzie recepta słynnego Cagliostro, która głosi, że za jej pomocą można dojść do wieku, w którym chyba samemu człowiekowi życie się znudzi, mianowicie do wieku ni mniej ni więcej tylko 5557 lat!
Dla wykonania potrzeba; wyjazdu na wieś, przyjaciela no i jednej rzeczy — cudownych kropel Cagliostra, które... niestety zaginęły — zresztą moglibyśmy tę receptę wypróbować — i czytać to moje dziełko jeszcze i za 5 tysięcy lat!
Sposób ten przedłużania życia polega na następującem:
Należy z zaufanym przyjacielem udać się na wieś i tam nie widywać się z nikim. Przez 32 dni należy zachować b. ścisłą dyetę, żywić się wyłącznie lekkim rosołem i jarzynami. 17 i 32 dnia należy puścić krew oraz przyjąć 6 kropel białej mikstury (skład mikstury pozostał tajemnicą Cagliostra). 33 dnia pacyent kładzie się do łóżka na tydzień i otrzymuje pierwsze ziarenko pierwotnej substancyi stworzonej przez Pana Boga, utraconej przez grzech pierworodny a odzyskanej dzięki zasługom masonów.
Połknąwszy to ziarenko, człowiek traci dar słowa i przytomność na 3 godziny, podczas których następują obfite poty oraz wydzieliny wszelakiego rodzaju.
Następnego dnia pacyent znów zażywa jedno ziarenko. Przykre objawy powtarzają się i podczas tego ataku traci on zęby, włosy i skóra schodzi mu z ciała.
Następnego t. j. 35 dnia kuracyi otrzymuje pacyent ciepłą kąpiel — 36 zaś dnia połyka w kielichu mocnego wina trzecie i ostatnie ziarenko — poczem zapada w sen głęboki, podczas którego odrastają zęby i włosy.
37 dnia po przebudzeniu się należy wziąść kąpiel z traw aromatycznych, a następnie zwykłą kąpiel.
39 dnia otrzymuje pacyent 10 kropel specjalnego balsamu w dwóch łyżkach czerwonego wina, a dnia 40 jest człowiekiem odmłodzonym i odrodzonym, jak gdyby po raz wtóry przybył na świat.
Taką jest recepta Cagliostra.
Powiecie, państwo, szarlatanerja i oszustwo, gdzież ten eliksir, na którym wszystko się zasadza?”.[3]
Prawda — lecz jednak, a jest to fakt stwierdzony i opisał go później A. Dumas w swej powieści, „Józef Balsamo” — Cagliostro podczas pewnej kolacyi w Paryżu dał zażyć 80 letniemu starcowi, ks. de Choiseul w kielichu wina jakichś tajemniczych kropel i istotnie starzec co prawda na czas krótki, lecz..... przerodził się w młodzieńca.
Fakt zadziwiający, na który dzisiejsza nauka odpowie — wszyscy zostali prawdopodobnie zahypnotyzowani przez Cagliostra.








  1. Giacomo Casanova ur. 1724—1798, pozostawił po sobie pamiętniki, będące znakomitym obrazem obyczajów XVIII stulecia, Casanova bawił również w Polsce, gdzie miał pojedynek z hetmanem Branickim, podczas którego ranił go ciężko.
  2. Mgr. d’Urfé liczyła podówczas 73 lata. Zmarła ona w 1763 r.
  3. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; zbędny cudzysłów zamykający lub brak otwierającego.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Antoni Wotowski.