Przejdź do zawartości

Szablon:Tekst na dziś/17 kwietnia/b

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki

Na greckiej fali
Władysław Bukowiński

Błękitna morza Egejskiego fala,
Wzburzona lekko, nęci, jak kochanka.
Olimpu śnieżny szczyt majaczy zdala.
Odpędzam troskę, która, jak duch Banka,
Staje przedemną z szekspirowskim gestem,
I — modra falo — znowu twoim jestem!

Kochanko! Okręt czeka nas gotowy,
I dym z komina, jak z wulkanu, bucha...
Tessalonicki brzegu, bywaj zdrowy!
Do statku łódka poniesie nas krucha,
A na parowcu tym... Ach! Świat szeroki —
Przed nami przestwór, nad nami — obłoki!

Wsiadamy. Nie czas żałować rozstania
Z obcem drobiazgu ludzkiego mrowiskiem.
Olimpu szczyty obłok już przysłania,
Słońce ostatnim swym żegna nas błyskiem
I ton liliowy rzuca na wybrzeża...
Godzina, wieki pragniona, uderza!