Strona:Zygmunt Kaczkowski - Bitwa o chorążankę, Junacy, Swaty na Rusi 309.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

łem z wozika i przybliżywszy się do niego, witam:
— Niech będzie pochwalony!
— Na wieki wieków, — odpowiedział uchyliwszy kapelusza.
— Czy jest Pan Pułkownik?
— Nie Panie, Pan Pułkownik tu już nie mieszka.
— A gdzież się podział? — zapytam.
— Rok temu, jak mu expirowała dzierżawa Błonia i osiadł był na bruku w Stryju, ale czy do dziś dnia tam jeszcze jest, nie umiem służyć.
— A żona? a córka?
— Wszystko to z nim się wyniosło, ale widzi mi się, że żona przed kilkoma miesiącami umarła. Panie świeć jéj duszy, była to dobra kobieta.
— A jakżeż Pan Pułkownik jest w interesach?
— W interesach?.... niewiem czy jakie ma nawet. Panie, to człek ladaco, pijanica i oczajdusza, wszystko potracił do grosza; w Stryju tém tylko żyli, co im kto dał z ła-