Strona:Zygmunt Kaczkowski - Bitwa o chorążankę, Junacy, Swaty na Rusi 127.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

także,) i podczas gdy jéj mąż na tę wojnę wyjeżdżał, oddał żonę swoją, wraz z dziećmi i gospodarstwem jemu pod opiekę. Byłem tedy i na tych godach, na których ci cztéréj kawalerowie żegnali się ze szlachtą Sanocką, i widziałem ich z południa wyjeżdżających. Wyjeżdżali w mundurach towarzyszów chorągwi pancernéj; więc mieli na sobie żupany karmazynowe a kontusze granatowe z karmazynowemi wyłogami, ale od pasa w szerokie hajdawery schowane; na wiérzchu zaś mieli pancerze polerowane z cieniutkich polerowanych kółek złożone, a na rękach takież karwasze. Po lewym boku, niby wyrastając od pleców, każdy miał skrzydło jedno, z piór strusich, dla szelestu i huku przy attaku używane, i jeszcze na plecach kołczan z strzałami, nie używany w boju i tylko jako insignium i pamiątka onych wielkich zwycięstw przez przodków nad Turkami i Tatarami odnoszonych, używany; na tém wszystkiém mieli pozawieszane po pod lewe ramie, a na prawém na klamry spięte skóry lamparcie, wcale podług starożytnéj maniery, naówczas już pomału zarzucanéj. Na