Strona:Zygmunt Kaczkowski - Bitwa o chorążankę, Junacy, Swaty na Rusi 076.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

moralistom; jednak chociażby oni i nieodmiennie kwestyę tę rozstrzygnęli, tego, co wyrugowaném zostało z życia, pewnie już nie powrócą.
W takich konjunkturach historyi ze spodziéwaną przyszłością, zdaje mi się, że nie źleby było, gdyby każdy starzec, sięgający pamięcią swoją w owe czasy niepowrotnie już przeminione, niezamykał swojego umysłu przed tegoczesną młodzieżą; bo aczkolwiek jéj drogi różne są od niegdy dróg naszych, i chociaż opinije któremi oni dążą do swojego zbawienia, cale nie odpowiadają uczuciom napełniającym niegdy serca moich współczesnych: jednak wątpię, ażeby mogły gdzie serca tak już popsute być, ażeby pogardzały wspomnieniami z swoich ojców żywota; mniemam nawet, że w owych uczynkach nie jedna strona taka jest, która naśladowana dziś, jeszczeby wielkie pozyskała oklaski. Takie uczyniwszy preludium, przystępuję do rzeczy.
Za panowania Sasów Rzeczpospolita przeżyła lat kilkadziesiąt w wielkim spokoju, — leniwstwo i piecuchowstwo opanowało kraj cały,