co młodsi, bierz adonisa na ręce i cichutko na palcach idąc, wnieśliśmy go na drugą stronę, gdzie na kilkunastu łóżkach, w kilku pokojach spoczywały kobiety. Gdzie go tu położyć? gdzie? gdzie? bo ciemno było, jak zwyczajnie w nocach jesiennych. Więc w drugim pokoju położyliśmy go koło pierwszego lepszego łóżka i byłby tam najspokojniéj był spał aż do rana, gdyby nie następujący wypadek:
Kiedyśmy nieśli Niezabitowskiego, przyczepił się do nas niejaki Hubczyc, młody i hudobny szlachetka aż z za Magory. Ten przed rokiem starał się był o pannę Osuchowską i dostał harbuza; dawno przemyśliwał o zemście, lecz nic niezrobił, aż teraz mu się dobra wydawała okazya, bo panna Osuchowska także tam była w gościnie i spała w owych pokojach. Nic więc niemówiąc nikomu, a jak to pijani zawsze dziwne koncepta miewają, znalazłszy żabę żywą na dziedzińcu, wziął ją z sobą i podczas kiedy myśmy zajęci byli układaniem Niezabitowskiego, włożył ją pannie Osuchowskiéj śpiącéj pod kołdrę. Wyszliśmy, Hubczyc z nami jakby nic nigdy niebyło; i
Strona:Zygmunt Kaczkowski - Bitwa o chorążankę, Junacy, Swaty na Rusi 030.jpeg
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/61/Zygmunt_Kaczkowski_-_Bitwa_o_chor%C4%85%C5%BCank%C4%99%2C_Junacy%2C_Swaty_na_Rusi_030.jpeg)