Ta strona została uwierzytelniona.
Lećmy — serce me czuje podwojone życie,
Gdzie spojrzę — wszystko moje — mój ten świat zielony!
Tam — poznaję — migoce Dniestr, jak srebrna wstęga...
Kędyż chaty człowieka? Gdzie sławne cmentarze?
Zniknęły roztopione w zielonym obszarze:
Ni chat, ni grobów sławy oko stąd nie sięga.
Och, smutne to! przeczuwam: i my w czasów dali
Rozpłyniem się tak samo w nic i zapomnienie.
Nikt nie wspomni, że żylim tu — żeśmy kochali —
I wędrowiec stąd kiedyś rzuci tak spojrzenie,
A nie dostrzegłszy okiem ni chat, ni cmentarzy,
O tem, że wszystko niknie, posępnie zamarzy.
Mieczysław Romanowski.