Strona:Z jednego strumienia szesnaście nowel 177.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rzysza twarzyczkę swą okrągłą, ruchliwą, figlarnie orzuconą zwojami kasztanowatych kędziorów, zapytał:
— Enoch! powiedz ty nam, mnie i Mendelkowi, co to jest tref i koszer? dlaczego nie wolnoby nam jeść bułek tych, których tam, za oknem piekarni, tak wiele?
Usłyszawszy pytanie to, Enoch, rozjaśnił nieco twarz i już — już odpowiadać zaczynał dwom, stojącym przed nim, malcom na ich pytanie, gdy inni chłopcy, siedzący na ławce i za nią stojący, jednogłośnie zawołali, że oni o tem już dawno wiedzą, zatem i słuchać nie chcą, a proszą i żądają, aby Enoch opowiadał im lepiej piękną jaką historyą. Enoch mnóstwo pięknych historyi umie. Nauczył się ich w hederze (przeszedł już bowiem cały pięcioksiąg i znajduje się obecnie w studyum elementarnej nauki Talmudu z komentarzem Rasze). I teraz więc w krótkich słowach wyjaśniwszy Chaimkowi znaczenie trefu i koszeru, z poważnymi giestami rozpowiadać zaczął o poprzedzających wyjście Izraela z domu niewoli plagach egipskich. Była to jedna z najstraszniejszych historyj Enocha. Plagi po plagach następują długim szeregiem, a jedna od drugiej jest straszniejszą. O grubych ciemnościach, które zaległy były Egipt, dzieci słuchają w niemem osłupieniu, mniejsze już wrażenie wywierają na nie spadające na Egipt chmury szarańczy, różdżka Mojżesza za to, przemieniająca się w węża, zajmuje ich niezmiernie. Coby to było, gdyby każdy z nich przemieniać mógł w ten sposób przedmioty różne we wszystko, czego żąda! Mały Mendele naprzykład przemieniłby natychmiast kamyczek, leżący u stóp jego, w piękną, pulchną chałę, a Chaimek rozkazałby uschłej gałązce, którą trzyma w ręce, ażeby stała się taką piękną różą, jak była owa róża, zdobiąca stary kapelusz, znaleziony kiedyś przez niego w koszu babki.
Jakkolwiek przecież gromadkę małych słuchaczy zajmuje żywe opowiadanie Enocha, przerywają je od czasu do czasu drobne epizody,