Strona:Wielki nieznajomy by JI Kraszewski from Tygodnik Mód i Powieści Y1872 No3 part9.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Ale dosyć na pana spojrzeć pour étre persuadé, que vous êtez un galanthomme, odezwał się — bez żadnego listu i świadectwa służę.
Podali sobie ręce.
— Prosiłbym majora zażądać od p. Greifera albo wskazania winowajcy lub odwołania kłamstwa, albo dania mi satysfakcji.
Ist richtig! najsłuszniejsza rzecz.. spuść się pan na mnie. Masz kogo drugiego? zapytał baron.
— Ja służę, stary wojskowy także.. rzekł Surwiński.
— Ubieram się w chwili jednéj — dodał major, bin fertig.. i andiamo z p. Karolem.
Hotkiewicz począł się ubierać spiesznie. Idź pan do domu, my panu damy wiedzieć.
Pilawski powierzywszy sprawę w tak dobre i chętne ręce spokojny ruszył do hotelu. W chwilę potem baron z Surwińskim byli u drzwi Greifera i nim do nich zapukali, usłyszeli go chodzącego po pustym pokoju i świstającego arję z Normy z jakąś furją opętaną. Zapukano.. Proszę.
Na widok majora z Surwińskim, których miny surowe i zafrasowane coś niedobrego zwiastowały, Greiferowi głos zamarł w ustach.. stanął jak wryty.. Powitali się ukłonem. Z powitania tego znać było już deputowanych przychodzących w jakiéjś ważnéj sprawie. Pan Stanisław widocznie tracił animusz, milcząco posunął krzesła.
— Dziękuję, rzekł major przychodzimy w dosyć przykrym interesie.. ale trudno uczciwemu człowiekowi odmówić.. Surwiński się skłonił, z oczów mu błyskało szyderstwo.
— Co panowie każą? odchrząkując rzekł Greifer.
— Sprawa niemiła.. accidente.. eine malicieuse Geschichte jakaś to plotka poszła po Krynicy o panu Gabrielu Pilawskim, jakby on był awanturnikiem i szulerem. Tę wieść, si fabula vera, miałeś pan dobrodziéj, das ist ein öfentliches Geheimniss, puścić z jakiegoś listu. Przychodzimy więc w imieniu pana Pilawskiego żądać albo imienia potwarcy, albo odwołania publicznego potwarzy.. lub honorowéj satysfakcji.
— Tak, satysfakcji honorowéj — powtórzył Surwiński.
Grejfer stał ręce powkładawszy w kieszenie, dumał.
— Pozwoli pan Baron... wycedził wreście, że ja imienia osoby która w liście tę płochą i może fałszywą wieść puściła, wymienić nie mogę. Przyznaję żem powtarzając nieuzasadnioną pogłoskę — zawinił.. ale przepraszać i odszczekiwać nie myślę. Wiem, że pan Pilawski strzela do gwoździ, zatem..
Zakrztusił się..
— A ja panu poufnie — dodam — uśmiechając się szepnął Surwiński, że na pałasze i szpady bije się jeszcze lepiéj: to gracz.
Grejfer, który już nie miał nic do stracenia ruszył ramionami. — Co mi tam!
— Plotkę trzebaby publicznie odwołać.. dodał Baron.
— A jakiż dowód że to plotka? któż go zna? kto za nim świadczy? przerwał Greifer. Wszak to może być prawda?
— Nie — bo ja bym tu do asindzieja nieprzyszedł w téj sprawie, zawołał baron głos podnosząc erlauben sie mahl das ist beleidigend für mich — pardon.. Scusa signore. I dobył z kieszeni list hr. Za... który Grejferowi ukazał.