Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No70 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

iz całej korespondencyi tego jegomości z panią Piotrową nie zadała sobie pracy rozejrzeć, bo obok listu wzmiankowanego, znalazłaby drugi, który tamtemu fałsz zadaje i tłómaczy go...
— Tego listu czytać nie mogła, — zawołał Piotr, bo korespondencya jest u mnie pod kluczem. Jeden ten list mi ukradziono.
— Dajże sobie dla oczyszczenia tego, co go pisał, ukraść i następne, — wtrącił Atanazy. — W interesie prawdy stać się to powinno.
— A ty, panie Piotrze, jakim sposobem porosłeś znowu w pierze? — zapytał Ksawery, — bo mówią, żeś porósł...
— Stary jestem, — odparł Piotr, namyślając się, — pierze do mnie już nie przystaje, ani ja do pierza... ale Pan Bóg się ulitował nademną i wyrwał mnie ze szpon nędzy... Goniłem już ostatkami sił... bijąc tylko w palce co wybierać, — cet czy licho, — szpital czy kruchtę? Czy ekscelencya wiesz, co to jest szpital? Widziałeś go może przy urzędowej rewizyi, gdy biedakom zmieniono bieliznę, przesłano łóżka, pomyto podłogi i ich... a dano po kieliszku, aby różowo wyglądali. Szpital naówczas wydaje się jako instytucya dobroczynna, dzieło miłosierdzia chrześciańskiego... jako schronienie sierot i osamotnionych ludzi... ale potrzeba znać szpital dni po-