Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No69 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

a więc do Hawełki, lecz ażeby potem niebyło kwestyi o to, kto będzie gospodarzem.
— Niemoże być kwestyi, — przerwał Piotr, — bo mnie starszeństwo daje to prawo, którego ja nie ustąpię nikomu...
Nikt się nie sprzeciwiał, w milczeniu pociągnęli do głównej gospody, gdzie Piotr, dobrze znany, dobrze widziany, natychmiast osobny gabinet, opalony aż do zbytku, otrzyymał.
Wszedłszy tu dopiero, Piotr, który dobremu humorowi hofrata nie mógł się wydziwić, spostrzegł, że zwykle wstrzemięźliwy i trzeźwy p. Ksawery szampańskiem winem, do którego nie był nawykły, trochę sobie pod chmielił.
Potwierdziło się to spostrzeżenie tem, że w progu p. Ksawery, śmiejąc się, zawołał:
Tandem bez szampana się nieobejdzie, choćby go użyć przyszło skromnie.
— Nic gorszego nad skromne używani, — zawołał Piotr, wprawiony też w humor dobry, fałszywa zasada... Użyjmy go, ile strzymamy.