Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No68 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tych trzech twarzy, tak do siebie podobnych, tak od siebie różnych i tak od siebie stronić się zdających. Tam na prawo siedzi z nich pierwszy w starożytnym stroju... spinka szmaragdowa pod szyją, gwiazda u boku; po drugiej stronie niżej nieco widzisz też same rysy, tylko młodsze znacznie; na ostatek ten W rogu stary, przed którym postawiono kielich ogromny...
Rozśmiał się powołany do tłómaczenia.
— Nie żądajże odemnie, ażebym ci z „Encyklopedyi Orgelbranda“ powtórzył biografię pułkownika legionów, ich ojca, i na tle jej inkrustował trzy miłosne jego awantury, trzy małżeństwa i biografię trzech jego synów... dotąd niedokończone. Przepraszam, jedną, tego pomarszczonego w kątku, już chyba za za zamkniętą uważać można.
— A! — wykrzyknął Warszawiak, — o jednym już coś słyszałem. Sławny to być ma orator, na którego się uskarżają, że wszystkim czas zabiera, aby się z wymową i niepospolitą łatwością przędzenia myśli, niekoniecznie nowych, popisać.
— Na tej zdolności, — odparł Krakowiak, — wszystkim trzem im niezbywa, chociaż najmniej może ma jej nasza ekscelencya. Ten bowiem z gwiazdą nosi od niedawna tyłuł, mu nadany, i, jak widzisz, do nas należy, gdy młodszy jest waszym, a najstarszy przez matkę należy do Wielkopolski. Jest to rzadki, może jedyny specymen trzech braci, którzy prawie są sobie obcy, z których każdy wyrobił się inaczej, a jednak przy bliższem ich poznaniu uderza wspólność charakterów i temperamentów. Każdy z nich tylko znalazł się rzuconym w życia warunki odmienne i niemi się zabarwił. Porównanie z sobą ich życiorysów i ludzi, którzy są wypadkiem tych trzech żywotów odmiennych, byłoby ciekawem studyum psychologicznem, gdyby kto chciał zadać sobie pracę tej zawsze dosyć przykrej wiwisekcyi.