Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No67 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

po zwichnięciu cesarskiego rządu w Niemczech zmniejszałym i zubożałym, znalazł go rozpotężnionym i pełnym blasku...
Rozpoczął nazajutrz swe włóczęgi pobożne po kościołach i klasztorach... i zaspokojenie ciekawości...
W Krakowie będąc i ocierając się o różnych ludzi, poznał tam był poufałego sługę baronowej Narcyzy.
Było to stworzenie zepsute, sterane na posługach nienajlepszego rodzaju, ale gotowe dla grosza zawsze plecy nastawić. Przy kieliszku towarzysz wesoły — grubego, ale wyrazistego dowcipu, — lubiący się chwalić i popisywać, umiał ocenić Piotra i szukał jego towarzystwa... Pochlebiał mu ten stosunek z bratem hofrata... z którego drwić sobie pozwalał.
Baronowa, o stopień wyżej go posunąwszy w hierarchii służbowej, zabrała z sobą do Wiednia i mianowała kamerdynerem. Na tę godność nie miał przyzwoitej powierzchowności, wyglądał nieco za swobodnym, ale, odebrawszy instrukcyę baronowej, która go potrzebowała, potrafił do niej nawet fizyognomię zastosować...
Jakież było zdumienie Piotra, gdy na Grabenie dosyć elegancko ubranego napotkał p. Szrotowskiego. Zdziwienie było wzajemne. Kamerdyner zaprosił naturalnie na szklankę piwa...
Rozmowa z nim była dla Piotra objawieniem jakiegoś przewrotu, którego pojąć nie