Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No65 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nowej, który nieco zachwiał świeżo ułożonym planem.
P. Narcyza nakazywała mu przybywać do stolicy, enigmatycznie jakoś czyniąc nadzieję świetnego odwetu za poniesioną klęskę...
Chociaż p. Ksawery zarzekał się słuchać baronowej i dać jej powodować... telegram go podrażnił i, odpowiedział lakonicznie:
„Słucham i przybywam“.
— Pomiędzy trzema braćmi, — chociaż jedno nazwisko nosili, — życie i losy stworzyły odstępy, tak wielkie, że ledwie się mogli do jednej liczyć rodziny, gdyby ich duchową i umysłową wartość wzięto na wagę.
Zdala patrzący świat na synów legionisty widział: zszarzanego i odartego Piotra, któremu nie pozostawało nic, tylko się spać położyć i nie wstać... wysoko w hierarchii stojącego hofrata, któremu Pan Bóg pobłogosławił na majątku, a przyszłość obiecywała się świetna; na ostatek Atanazego, zagadkowego, o którym jedni mówili: „O! ten zajdzie daleko, — głowa tęga!!“ a inni: „Szkoda, że mu się niepowodzi, zdolny jest, ale zbyt wiele chwyta i zraża się łatwo.“ Gdyby więc przyszło do sądu o ich życiu, a trzej bracia postawieni zostali przed kratkami, wyrok by pewnie wypadł najsmutniej dla Piotra, najkorzystniej dla hofrata, wątpliwie dla Atanazego.
Takie są ludzkie sądy... Lecz, gdyby przyszło do tej średniowiecznej psychostazyi, którą malarze dawni tak często powtarzali, z tych dusz trojga któraby najwięcej zaważyła, a któraby najmniej okazała się warta? — zostawiam sąd każdemu swobodny...
Po rozmowie z Atanazym, któremu kropla szczęścia przyniosła z sobą upojenie błogie i uzdrawiające, Piotr przerażony zszedł ze schodów, pożegnawszy go prędko.