Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No61 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niegdy towarzysz, — nazwijmy go Trepkowskim, — któremu ja tu dałem schronienie. Było to jeszcze za życia mojej żony. Ledwiem się go pozbył z Krakowa, gdy go zaczęto ścigać listami gończemi. Na tym Trepkowskim cięży mnóstwo większych i mniejszych grzechów; naostatku, jeżeli sam nie fałszował, to mnóstwo puszczał w obieg fałszowanych biletów, których fabryki w Anglii istnieją. Część ich była u mnie złożona... Rozumiesz, — dokończył po cichu.
— Jestże jakie podobieństwo, aby on o tem wiedział? — zapytał Atanazy niespokojnie.
— Być może, — zamruczał Piotr, — urzędnicy wyżsi szacują go wysoko i żyją z nim, mając go za swego. Imponuje im swemi stosunkami w Wiedniu. Dla niego tajemnic nie mają. Moja żona ledwie mnie od wplątania w tę sprawę obroniła... dziś, gdy jej niema, kto wie, coby to mogło pociągnąć za sobą.
— Czemżeś się naraził Ksaweremu?
— Chyba oddaniem mu tych tysiąca guldenów, o których wiecie, — odpowiedział Piotr, — bom mu je oddał z procentem.
Posmutnieli obaj.
— Słuchaj, — odezwał się Atanazy, — jeżeli Ksawery może mieć w tem interes, aby was oddalić, jeżeli się lękacie tego, najrozumniejszem byłoby na czas jakiś się — oddalić.
— Obawia się, abym mu u Balbisi nie szkodził, ― rozśmiał się gorzko Piotr, który pod wrażeniem obawy i niepokoju zadzwonił, aby mu przyniesiono wódki, — co Atanazy musiał tolerować.
— Stara się więc o pannę Balbinę! — wtrącił Atanazy, — ale toby było — zamachem... świętokradzkim!
— Dziś miała, jako swacha, przybyć baronowa Narcyza, jutro możecie się od niej najdokładniej dowiedzieć o wszystkiem. Ona ten interes prowadzi. Milion Balbisi potrze bny jest Ksaweremu.