Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No60 part7.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Pierzchnęli starzy wielbiciele. Radczyni Zyglerowa usiadła znużona. Hofrat zabrał miejsce, wskazane mu na szezlążka, u nóżek kuzynki.
— Wprost wracamy od panny Balbiny, — odezwała się Zyglerowa. — Najnieszczęśliwszy skład okoliczności. Wystaw pani sobie...
— Spisek uknuto na mnie... — zawołał p. Ksawery, odpędzają nas od tego miliona, jak gdyby on jeden był na świecie, a jam bez niego żyć nie mógł... ja zaś, — stanowczo powiadam, — nie chcę go.
P. Meyerowa, której nigdy niezbywało na stanowczości i odwadze, a teraz ich podwójny miała zapas, wyszedłszy za mąż za milionera, zmarszczyła brwi i nakazała milczenie.
Była w usposobieniu do głoszenia aforyzmów.
— Przepraszam, — rzekła, rękę wyciągając. — Porozumiejmy się. Miliony nigdy nie leżą na drodze do wzięcia pierwszemu lepszemu, nigdy też nie przychodzą bez pewnego starania, mój drogi Ksawery... Najczęściej towarzyszy im wiele okoliczności daleko przykrzejszej woni i koloru woni i koloru niż tutaj. Jeżeli więc chce pan hofrat, mieć żonę z milionem, nie powinien lada czem się zrażać.
— Lada czem! — powtórzył Ksawery. — Panna ze mnie żartuje, a dziś piękna niespodzianka, brat numer pierwszy u drzwi w łachmanach, brat numer drugi, wyświeżony, jak na bal, u jej ręki; dla mnie pozostało... widowisko!
Porwał się p. Ksawery, ale Baronowa, znająca go, śmiała się.
— Siadaj, Zyglerowa ma głos. Widzę, że ramionami rusza, — mów, co się stało?
— Przypadek... — odparła radczyni, — byli w istocie bracia obaj, ale to zrządzenie losu, nie spisku... Atanazy ma pewnie inne projekta, kiedy przez tak długi czas się ani pokazał, a Piotr się do żywych nie liczy. Jest to cień, chodzący po świecie i opłakujący żonę, której nie kochał... Zgon jej nosi na sumieniu.
— Jutro ja, ja sama biorę całą sprawę w