Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No56 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

takiego przyjęcia, jakiego się spodziewał, ani łatwości zbliżenia się i ujęcia dla siebie pięknej dziedziczki, baronowa niepowodzenie to przypisała niezgrabności i obojętności kuzyna.
— Starając się, chociażby nawet o aptekarzównę, mającą milion posagu, — mówiła do niego, — godziłoby się żywiej trochę wziąć się i nie pogardzać żadnym środkiem pomocniczym. Sam jesteś nieśmiały, milczący, jakby pogardliwie obchodzisz się z ludźmi, — a nie starasz się niczem sobie dodać tego blasku, który, bądź, co bądź, pociąga i zniewala... Konie stare, powóz nienowy, służba w liberyi, niezwracającej oka... na sobie ubranie, które cię starszym czyni, niż jesteś. Pewną jestem, że nawet wstążeczek orderowych włożyć zaniedbałeś...
Śmiała się baronowa, — hofrat usta ściągał.
— Przyrzekłem ci posłuszeństwo, — odparł, — ale nietrzeba odemnie wymagać za wiele. Mnie się zdaje, że moja powaga więcej ją ujmie, niż gdybym się stroił i wdzięczył. Z tego, co wiem, wnoszę, że kobieta jest — solide, umiejąca ludzi ocenić... proszę, zostaw mi, choć trochę swobody.
— Dobrze, ale pamiętaj, żebyś do Wiednia przyjechał, gdy ją Zyglerowa przywiezie.
Ksawery schylił głowę w milczeniu.