Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No54 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ograniczały, mogła znać hofrata? Był aż nadto pewnym, że ona go szukać nie mogła, a nie pojmował, z jakiego powoda onby jej miał szukać. Było to dla niego zagadką draźniącą.
Ażeby przyśpieszyć jej rozwiązanie i z ust Balbisi się dowiedzieć, jakim sposobem znajomość tę zrobiła, — jak tylko dozwaliły mu okoliczności, poszedł do p. Balbiny i w rozmowie starał się dowiedzieć o hofrata. Znajomość z nim nie mogła być tajemnicą. Tymczasem Balbina rozmaitemi sposobami wymykała mu się z odpowiedzią; zwracała rozmowę, udawała, że nie słyszy, zbywała go półsłowy, niemówiącemi nic. Im się to mocniej czuć dawało, że nie chciała mu się tłómaczyć, tem Piotr stawał się ciekawszym, a u niego zawsze ciekawość i niecierpliwość, doprowadzone do najwyższego stopnia, kończyły się wybuchem.
Trzy czy cztery razy umyślnie po to przyszedłszy do Balbiny, zmuszony za każdym razem jeść i pić, Piotr wkońcu powiedział sobie, że panna Balbina myśleć może, iż się żywić przychodzi.
— Przepraszam pannę Balbinę, ― rzekł ostatniego dnia, — moje wizyty mogą się wydawać interesowane, dla sztuki mięsa, która jest doskonałą, ale ja nie lubię zebranej. Zaś prawdą jest, że mnie to intryguje, jak i gdzie pani poznać mogła hofrata Ksawerego?
Balbina się rozśmiała.
— Ciekawy pan jesteś, a kobiety prześladujesz ciekawością. Cóż to pana obchodzi?
— Bratem jest mi przecie.
— Ale panowie ani się widujecie, ani żyjecie z sobą, — draźniąc go nieco, odparła gospodyni.
— Wszystko to prawda, — rzekł Piotr, — i właśnie dlatego, że go niecierpię, obchodzi mnie, jak nienawistny człowiek.
Balbina pomyślała chwilę.