Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No50 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

lubił też czytać, — pisał pamiętniki i starannie w nich zapisywał, cokolwiek się o jego oczy i uszy obijało. Piotr był dla niego atrakcyjną postacią, i nazajutrz na kartach dziennika stała cała scena balowa, odwzorowana ręką niewprawną, ale wyraziście i dobitnie. Był to literat niedonoszony, który, czując powołanie, wzdychał nad tem, że ortografii nigdy nauczyć się nie mógł. Uważał też ją za więzy nieużyteczne, stworzone przez pedantów. Był pewien, że jedyną logiczną pisownią było prawidło: jak się mówi, tak się pisze. Wyznanie to, podniesione do znaczenia zasady, stało na okładce seksternika pamiętników...
Któżby był wśród tego wesołego towarzystwa, dźwięków muzyki, uśmiechów wdzięcznych, szeptów słodkich, uścisków porywczych, — wykrzykników, natchnionych uczuciem, — domyślił się wpuszczonej kropli jadu, która wszystko zatruwała głównym aktorom dramatu?..
Hofratowi mgła jakaś powlokła ludzi, Atanazy chodził zwichnięty, czynny niby, a niewiedzący, z kim mówił i co robił.-Baronowa rzucała wzrokiem obłąkanym po otaczających, a baron Meyer, przypisując sobie to zamieszanie jakieś, z którego wyjść nie mógł na spokojniejsze stanowisko, — dobijał oświadczeniem się otwartem rozpoczętego targu, — który go pieds et poings liés, jak mówił, rzucił do stóp pięknej wdowy.
— Baronowa się niepostrzegła nawet, jak ów bijący w oczy brylant z tłustego palca barona przeniósł się na maleńki jej skazownik, z którego zdjęty wąż symboliczny wśliznął się na rekę Meyera.
Atanazy, którego oka nie uszły blaski brylantu, spostrzegłszy go już u Narcyzy, szepnął jej przy wieczerzy, że nie on może sam tylko przejście tej gwiazdy uważał.
— A cóż mi to szkodzi, że ludzie domyślą się wcześniej nieco mojego wyjścia za mąż, nim je w swoich foits divers ogłosi Neue freie Presse?
— Wolno mi więc powinszować już pierw-