Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No49 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się olśnić, występować zbyt pokaźnie, odrazu chcieć zająć jakieś stanowisko górujące. Wkupowałby się zasługą, serdecznością w te serca braterskie, które hofrat chciał wielkością swą olśnić i podbić sobie.
Najwidoczniejszym skutkiem tego nietaktownego postępowania było, że wyrodziło szyderstwo i opozycyę. Wszystko, co innym było niedostępne, budziło zazdrostki i zarody niechęci.
Przypominano pierwociny obywatelskie rodziny, a najwięcej hofrata, który się wydzielił z ogółu, zamieszkał prawie wyłącznie w Wiedniu i nikogo tu znać nie chciał.
Tak samo rozpoczął Ksawery i byłby szedł w ślady wuja, gdyby go bolesny zawód nie spotkał. „Przyszła koza do woza,“ — szeptali sobie maleńcy po cichu... zajadając i popijając całą gębą. Więcej się znalazło szyderstwa, niż podziwienia.
Hofrat, równie wymowny, jak dwaj bracia jego, chociaż dotąd sposobności nie miał zużytkować tego daru, który teraz w widokach sejmowych zamierzal uprawiać, — ogromnie obiecywał, gdy nieufne ludziska po nim sobie nie obiecywały tak wiele.
— Prosta rzecz, — mówili niektórzy, — gdy go zgóry przytaszczą znowu, sprzeda on za lada co. Z tymi ludźmi, co się łatwo z obozu do obozu przenoszą, potrzeba być ostrożnym.
Pomimo tych szeptów ogół przyjmował hofrata równie hałaśliwie i wystawnie, jak on występował do niego. Powiedziano kilka mówek pochlebnych. Patrząc zdala, mogło się zdawać, że ta wesoła gromadka z miłością w