Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No48 part7.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dział, w jaki sposób spotkania z Piotrem uniknie, a o wielu rzeczach o nim, może o pannie Balbinie chciał się poinformować... W hotelu mógł rachować na zupełne incognito...
Nazajutrz przed wyjazdem w podróż dalszą ściągnął wszystkie sobie potrzebne wiadomości o Piotrze, któremu z ożenienia pozostały tylko długi, przykre wspomnienia i jakieś nieprzyjemne następstwa spotkania po owym Trepkowskim, którego, jak się zdawało, pod innem imieniem poszukiwano.
Piotr, dopóki żyła żona, i miał jeszcze w niej i jej przyjaciołach opiekę, potrafił się od tych poszukiwań uchronić, teraz pono mściwa rodzina p. Piotrowej sama przeciw niemu intrygowała wszelkiemi sposoby.
Atanazy nie miał wcale ochoty go ratować, ale smutno mu było pomyśleć, że ojcowskie poczciwe nazwisko po sądach splugawione wycierać się będzie.
Zawahał się, czy nie miał odwiedzić panny Balbiny, o której mu doniesiono, że osobno zamieszkała we własnym domu, ale czasu mu na to zabrakło...
Odłożył to do powrotu...
W Murawce chciał stanąć Atanazy nie na sam dzień inkrutowin, jak gość, ale wcześniej nieco, aby zaspokoić ciekawość dłuższą rozmową z p. baronową.
Stało się, jak sobie życzył.
Spodziewał się tu znaleźć, miarkując z tego, co mu mówił hofrat i baronowa, wszystko na stopie, bardzo wytwornej i dowodzącej dostatku, ale razem i wykształconego smaku; inaczej jednak wyglądała Murawka i dwór p. Ksawerego, niż sądził. Wysiłek był wielki, ale niebardzo szczęśliwy. Świeciło się tu wszystko, raziło jaskrawością, przesadą, a razem źle zamaskowanem skąpstwem... Służba liczna cała była obszyta i napiętnowana herbami familii, ale wśród niej najniezgrabniejsze kręciły się gbury...
W domu, co tylko nowego sprowadzono z Wiednia, trąciło tandetą...
Baronowa, która we własnym stroju przenosiła żywość barw nad harmonijne ich połączenie, ten sam grzech popełniła w przystrojeniu domu, które na nią zdał kuzyn... Wszę-