Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No45 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przybyły gość przeciwnie zamiast okazać Piotrowi wdzięczność za jego dobroć nabierał buty, odpowiadał na ucho przyjacielowi, ale półgłosem, — stukał nogami, bił rękami w kolana i żywo plótł coś, — przeciw czemu Piotr próżno protestować się zdawał.
Oznajmiono wreszcie, że dano do stołu, a gospodarz chciał kazać nakryć stolik osobny dla siebie i Trepkowskiego, przeciw czemu on zaprotestował, wstał, i trzeba go było za rękę powstrzymać i prowadzić. Widać było, że miał już wódkę w głowie, ale, gdy ją podano wedle zwyczaju przed obiadem, kazał sobie nalać kieliszek duży i, śmiejąc się, go powtórzył...
Piotr, niezajmując się resztą towarzystwa, posadził go w końcu stołu przy sobie i, bawiąc rozmową cichą i nic w usta niebiorąc, karmił go jaknajtroskliwiej.
Wypadek ten tak zmieszał szyki. tak pochłonął uwagę, — że wszyscy zapomnieli o tem, co mieli na sercu. — Atanazy próżno starał się zawiązać jakąś obojętną rozmowę, — nikt go nie słuchał, nikt mu nie odpowiadał. Piotrowa kazała przyśpieszyć podawanie potraw... aby zbyć się conajprędzej obiadu, natręta — i przykrego, bolesnego, upokarzającego widoku.
Gdy tu z jednej strony męczyli się wszyscy okrutnie, Piotr z Trepkowskim, wcale się nietroszcząc o nich, przedłużali tę torturę. Gospodarz nie jadł wprawdzie, ale pił za to i nalewał, nakładał pełne talerze, słowem pragnął widocznie okazać się gościnnym i serdecznym, za co Trepkowski wcale nie silił się na dowody wdzięczności. Obchodził się z Piotrem, jak z człowiekiem, którego miał w mocy swojej.
Jak długo trwał ten nieszczęsny obiad, nikt powiedzieć nie umiał. Piotrowa wstała, jak mogła, najprędzej, podała rękę Atanazemu i wyniosła się z nim do salonu; Piotr na końcu stołu pozostał w jadalni z przybyszem.
Nieszczęśliwej gospodyni Izy stały na oczach, szukała napróżno, czemby mogła bolesne zatrzeć wrażenie. Atanazy przez litość jej dopomagał; ale rozmowa cicha szła bezładnie, rwała się, a w długich między nią prze-