Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No43 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pociechę wielką, że wieczorem Atanazy, z pochwałami, nadzwyczaj wielkiemi, wyraziwszy się o pupili bratowej, dał do zrozumienia, że... gdyby mógł zyskać jej serce, nie wahałby się...
Ale chciał mieć czas dać się jej poznać i lepiej ocenić jej przymioty... i t. d. Piotrowa zgodziła się na wszystkie warunki, byle myśl, którą pieściła oddawna, przyszła do skutku. Obiecywała sobie po niej szczęście obojga. O Piotrze niebyło słychać dnia tego i przez dwa następne. Atanazy codzień przychodził na obiady do bratowej, znajdował pannę Balbinę, — zdumiewał się jej coraz więcej, zajmował nią, — i pochwałom niebyło końca...
Nareszcie jednak potrzeba było powracać do domu. — Atanazy tym razem nie chciał się oświadczać, znajdując to niewłaściwem... Obiecywał przybycie swe rychłe... Ostatniego dnia, więcej, niż kiedy, nią zajęty, wrócił do hotelu, cały w myślach, rozważając, jak to małżeństwo będzie uważanem, jak on je przedstawić ma, — aby się niem w opinii nie skompromitować.
Naprzód piękność panny dozwalała mu postawić miłość, jako pierwszą i jedyną pobudkę, — potem chciał pannie Sławkowskiej dać rodziców pochodzenia szlacheckiego... zubożałych... którzy się dorobili fortuny uczciwym trudem...
Nieszczęściem nie miał pod ręką Paprockiego, w którym spodziewał się wyszukać Sławkowskich i herb, do których należeli... choćby ortografia nazwiska była cokolwiek zmienioną.
Zajęty rozmyślaniem nad tem, ani się spostrzegł, jak drzwi się otworzyły, i bardzo zamaszyście z kapeluszem na bakier. czerwony, z wąsem do góry podkręconym, wszedł p. Piotr. — Niebardzo mu rad Atanazy wstał na powitanie...
— Słyszałem, że chcesz jutro jechać... — odezwał się schrypłym głosem, — przyszedłem więc pożegnać, bom tak był zajęty, że niemogłem cię bawić w czasie pobytu. Nie straci-