Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No39 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pomyślawszy, zgodził się na zaproszenie i pojechał na Sławkowską ulicę.
Odmalować radość p. Piotrowej z tego pożądanego gościa niepodobna. Uniesiona, szczęśliwa, wstrząsnęła na jego przyjęcie domem całym, gdy on, niewdzięczny, natychmiast się ubrawszy na prędce, zbiegł do Saskiego hotelu, w którym go Narcyza oczekiwała.
Nie przyznał się tylko przed bratem i bratową, dokąd tak pilno mu było...
Baronowa, wyciągnięta na szezlongu z romansem francuskim w ręku, na niego oczekiwała. Przyjęła go z największą uprzejmością, rozpromieniona i natychmiast zasiadła mu opowiadać wszystkie przejścia swe z panem Ksawerym...
Zajście jego z przeciwnikami, u góry stojącymi, nabrało takiego charakteru, że hofrat chciał krok zrobić ostatni: prosił o posłuchanie — i gdyby nie otrzymał sprawiedliwości, gotów był skwitować z urzędniczej karjery, wynieść się na wieś... stanąć w opozycyi... Zdawało mu się, że ta groźba... przechyli wagę na jego stronę... W tych dniach właśnie wszystko się miało rozstrzygnąć, ale hofrat się wahał, cofał, potrzeba było naledz na niego... Jutro musieli razem jechać do Wiednia...
Napróżno Atanazy starał się dowieść, że najmniejszego wpływu nie może mieć na brata, że się na nic nie przyda w Wiedniu. Chciała go mieć z sobą baranowa, aby okazać, że nie była samą i opuszczoną...
Łatwo przewidzieć, na czem się skończyło.